“Co się kryje pod fartuchem?

W świecie pełnym poważnie cierpiących pacjentów, niecierpliwych klientów i wymagających szefów ciężko jest samemu pozostać przy zdrowych zmysłach. Zawód lekarza weterynarii już dawno temu przestał być wyłącznie “powołaniem” – misją by łagodzić ból, hospitalizować pacjentów w ciężkim stanie i zwracać klientom uzdrowione zwierzęta. W dzisiejszych czasach, medycyna weterynaryjna to znacznie więcej – to kariera. Co się z tym wiąże, to większe ambicje i oczekiwania (nasze własne, klientów i właścicieli klinik), znaczne sumy pieniędzy oraz – co najważniejsze – bardziej odczuwalna inwestycja emocjonalna. Bardzo łatwo dziś zagubić się w gąszczu pracy, latami dawać z siebie 200%, gdzie regularnie dostaje się po głowie od wszystkich dookoła i nigdy nie czuć, że zrobiliśmy wszystko co tak naprawdę mogliśmy. Czasem świat mówi nam “wiecznie za mało”. To wszystko (i wiele więcej) prowadzi do wypalenia zawodowego, lęku przed pracą, popełniania błędów w sztuce i ostatecznie do szkodzenia pacjentom. A przecież… przyrzekaliśmy leczyć nie szkodzić!

Czym jest “dobrostan” weterynarza? Coraz więcej mówi się o odsetkach samobójstw wśród weterynarzy w różnych zakątkach świata. Coraz więcej uwagi poświęca się stanowi zdrowia tych, którzy dbają o zdrowie innych. Nareszcie! Sęk w tym, żeby spojrzeć a zdrowie weterynarzy holistycznie – od zewnątrz i od wewnątrz, fizycznie i psychicznie, z punktu widzenia indywidualnej osoby i – przede wszystkim! – od strony warunków miejsca pracy i relacji w zespole medycznym. “Dobrostan” weterynarza to sprawa niezwykle złożona i coraz więcej badań naukowych przeprowadzonych w różnych ośrodkach na świecie mówi jasno: zdrowie psychiczne lekarzy weterynarii to nie jest sprawa wyłącznie indywidualna – to “problem” zarówno tej osoby jak i teamu, i leaderów. Z naciskiem na tych ostatnich. 

Czy możemy nauczyć się dbać o naszych weterynarzy, żeby pozostali zdrowi, silni i profesjonalni? Jak najbardziej. Istnieje wiele tematów, które należy otwarcie omówić w zespole, żeby podnieść świadomość i umożliwić wzajemną troskę. Są też dziesiątki sposobów, poprzez które   właściciele klinik mogą zapewnić zespołowi najlepsze możliwe warunki pracy. Trzeba tylko… chcieć. A pierwszy krok to wiedzieć – zobaczyć czego jeszcze się nie nauczyliśmy i podjąć ważną decyzję, żeby zainwestować chęci, czas, uwagę i pieniądze by osiągnąć ten wspólny cel – bezpieczeństwo pacjenta. Tylko zdrowi weterynarze mogą sprawnie leczyć zwierzęta.  Czy tego chcemy czy nie, czy to wydaje się lekko zbyteczne albo przesadzone, najnowsze badania mówią jasno – to jedyna droga.

Nadchodząca prelekcja przedstawi metody ochrony i wspierania zdrowia psychicznego i fizycznego lekarzy weterynarii, które są aktualnie wprowadzane w życie w najnowocześniejszych ośrodkach na zachodzie. Uczestnicy dowiedzą się również jakie są pierwsze kroki, które zarówno liderzy, jak i indywidualni członkowie teamu mogą podjąć by stworzyć bezpieczne miejsca pracy wyróżniające się silną kulturę rozwoju, wsparcia i kooperacji. Jako bonus, właściciele klinik dowiedzą się jak budować silne zespoły, które pracują na najwyższym poziomie. Ostatecznie, co może być lepszą dźwignią biznesu i przychodu jeśli nie uśmiechnięty zespół profesjonalistów? 

Do zobaczenia na Kongresie!